Bez figowych listków
Stworzona na obraz i na podobieństwo
z precyzją wyliczam niedoskonałości.
Rozłożone zdjęcia pogłębiają niesmak.
Nic się nie ukryje przed malarzem czasu.
Załamane światło uwydatnia kształty
które odbiegają daleko od Wenus.
Na niewiele zdaje się modny makijaż,
naprężanie piersi i wciąganie brzucha.
Obnażona prawda odarta ze złudzeń
ustawia do pionu mą kobiecą próżność.
Na szczęście mogę też przeglądać się w
sercu
mojego mężczyzny.
W nim
wciąż czuję się piękna.
Komentarze (46)
Kiedy jest miłość czas jakby staje w miejscu i ciągle
czujemy się młodzi :) Piękny wiersz :) pozdrawiam :)
Ach ten czas. Piękny wiersz. :)
Bardzo fajny układ.On też jest wiekowo i wie ma przed
sobą lustro.:-))
Bardzo zyciowy optymistyczny i madry wiersz Piekn leży
w oku i w sercu patrzącego i to jest piekne -
szczególnie kiedy widzimy swoje odbicie malowane
miłością
Pozdrawiam serdecznie anno
Oby tak dalej Aniu. Pozdrawiam serdecznie, miłego
dnia.
Oj, jak łafnie:-)
Miłego:-)
Peelko, ty to masz szczęście :))
anno, serdecznie pozdrawiam
Aniu i to jest najważniejsze. Pozdrawiam :)
kochać wielu podobać się liczyć na wszystkich
Pozdrawiam milutkiej niedzieli
Ważnym jest być wieczne piękną swojemu mężczyzny . :)
Miłej niedzieli życzę
Ale puenta!
sama klasa:)nie ma co więcej pisać:))
Ładny, spójny wiersz:)
Pozwole sobie zacytowac.
"Na szczęście mogę też przeglądać się w sercu
mojego mężczyzny.
W nim
wciąż czuję się piękna."
Juz zapisalem sobie to w kajeciuku agaroma.
Świetnie, tak trochę figlarnie