bez miłości ***
usiadł koło mnie
przykryty pazurami jesieni
zimny nieczuły dotyk
jego rąk
stanął niedaleko
trzymając w ręce początki zimy
smutne puste słowa
z jego ust
położył się na ziemi
patrząc w smutki nieba
białe kostki palców
w zaciśniętej pięści
szedł sobie ulicą
a za nim fala chłodu
we włosach miał gorycz
w plecaku leżał zmięty promień letniego
słońca
autor
4you
Dodano: 2008-11-18 14:21:21
Ten wiersz przeczytano 570 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Smutny wiersz. Slonce jeszcze wzejdzie
dla Ciebie, trzeba miec nadzieje.
Pozdrawiam
Smutny obraz życiem pisany, interesujący wiersz.
Ciekawy wiersz:))przywodzi mi obraz lata,które musiało
się skończyć, żeby mogła nastać jesień...plusik+