Bez pośpiechu...
A mnie do nieba się nie śpieszy
Na wszystko przecież przyjdzie czas
Teraz i tutaj trzeba grzeszyć
Bóg wie, być może tylko raz
Więc błądzę wśród przykazań Bożych
W tym labiryncie codzienności
Zanim mnie twoja cisza zmoże
Wskazując drogę do wieczności.
Zanim się stanę lutni struną
Na której nuty twoje drgają
Ty Panie, Ty mnie spróbuj ująć
Twym pięknem i nim mnie nastrajaj.
Bo mnie nie śpieszy się do nieba
Tu też się nieźle życie kręci
Bo cóż mi Panie więcej trzeba
Prócz nieodzownych, dobrych chęci...
Komentarze (9)
"Teraz i tutaj trzeba grzeszyć" Dobre :)
Chyba nikomu się jeszcze tam nie spieszy, choć nie
wiem, czy ja akurat nie trafię do piekiełka?
Co prawda piekiełko ludzie już tutaj na ziemi sobie
sami gotują.
Pozdrawiam, z podobaniem dla wiersza i jego rymów.
A gdybyś Ty - była moim Niebem?
(chciałbym, zeby to było - takim leciutkim żartem)
a jest - jak jest. (fatalnie) - praktyczne- prawie
tylko - gsrzech! - to mnie zaprząta. Wszystko co
piekne - nawet to - sklonny jestem - konsumowac przez
pryzmat grzechu...
:)
Edyta Geppert! - tak by to pieknie zaśpiwała... - jak
Ty. - Jak ty potrafilas to napisać. - to piosenka-
jakby wymarona dla tej Artystki. ogromnie lubie jej
realizacje. - tak więc - jest tekst - więc - jest też
nadzieja...
serdecznie pozdrawiam - Autorkę:) - piszaca takie
libretto.
:)
"Jak już grzeszyć to ordynkiem,
myślą,mową i uczynkiem." - Sztaudynger
Wiersz o niczym.
PS. Ale plusa dałem - za te udane 3 zwrotki, a przede
wszystkim za bliską mojemu sercu wymowę.
Piękne 3 zwrotki (1., 3., i 4.), ale druga mi
chrzęści. Po pierwsze rym Bożych / Boże bardzo
łagodnie oceniając mało wyszukany. Po drugie wskazówki
ma zegar, a nie cyferblat.
jak zwykle- perfekcyjny.