Bez pożegnania
nie lubię siebie w czarnej sukience
twarzy skrzywionej ze łzami w oczach
bezradnie stojąc w zimnej kapliczce
na lilie patrzę trzymane w dłoniach
pociechy szukam w naszych wspomnieniach
wspólne zabawy chodzenie do szkoły
ogniska nad rzeką przy gitar dźwiękach
śmiech zaraźliwy zawsze wesoły
powoli kruszy się dom rodzinny
fundament dawno skazę zostawił
nagle runęły rozdziały życia
została karta z wielkim napisem
urodził się - zmarł
cześć jego pamięci
( życie jest takie kruche...)
https://www.youtube.com/watch?v=DFA3weOg784
Komentarze (46)
Pożegnania zawsze bolą:((
Smutkiem powiało z wersów, ale
każde rozstanie z kimś bliskim
jest bardzo bolesne.
Miłego wieczoru Mgiełko.
Zaskoczyłaś. Jakże miło jest przeczytać coś innego.
Ale na razie się nie zegnajmy:)))))))
Wzruszający.
Trzymaj się Elu jakoś.
Czuje ten piekny wiersz...
W ostatnich dwoch latach bez (mojego) pozegnania
odeszla mama i siostra.
Pozdrawiam Elu Cieplo. :)
Witaj Mgiełko.
Tak, kir nie jest ozdobą.
Wzruszający, piękny wiersz.
Pozdrawiam.
Smutny i wzruszający wiersz. Gdy odchodzi ktoś bliski,
to tak jakby dom tracił fundament...
Pozdrawiam serdecznie.
Podobnie jak ty - nie lubię nosić żałoby. I nie noszę
(choć zmarła moja mama. I też odeszła bez pożegnania.
Zmarła w szpitalu zakaźnym, gdzie nie wpuszczali wizyt
(bo covid). Pocieszam się, że im jestem starszy, tym
rośnie prawdopodobieństwo, że następnym razem to nie
ja, a mnie będą żegnać.
Wzruszające wspomnienia i ostatnie pożegnanie. Serce z
rozpaczy krwawi. Pozdrawiam serdecznie w zadumie:)
Wzruszająco i te ostatnie pożegnania. Pozdrawiam.
Poruszający wiersz. I bardzo dobry.
Pozdrawiam serdecznie.
Ładnie.
Pamięć często bardziej krucha od liter.
Pozdr. :-)
...tylko pomilczę...
pożegnania są zawsze straszne.
Wzruszający wiersz
Pozdrawiam serdecznie;)