bez śladu
przeczytałam twoje słowa
znów płaczę
w moich - liter brakuje
są bez znaczeń
nie potrafię w metaforach ukrywać
wszystko jasne
widać środek i ręce
chciałabym już odejść
jestem zmęczona
dość mam czekań ucieczek i konań
móc wyraźnie powiedzieć "byłam"
nie znajduję niestety w epilogach
nicość niebyt
(żeby jeszcze dobitniej)
jakby nigdy nie podjęta rozmowa
może jeszcze tylko psa pogłaszczę
żeby nie wył
spokojnie zaszczekał
może jeszcze pospłacam rachunki
jeszcze chwilę... pozamykam
wybiegam
rozsznuruję szybko buty sukienkę
porozpinam wszystkie guziki
nie wiem czy ktoś będzie czekał
czy otworzy przed takim nikim
Komentarze (89)
Pod(r)eptałam trochę pod wierszem i ślad zostawiłam.
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam:)
Każdy człowiek zostawia ślad, a tam, gdzie go nie ma,
podobno On niesie:) Super wiersz:)
bez śladu..jednak swój tu zostawię
.
Dobranoc i dziękuję bardzo wszystkim czytającym jak i
komentującym.
Dobranoc Mimuś:) mój Ty Wojaczku Rafałku:)
Przypomnę, żeś sam się zadeklarował, że nim
będziesz:))
Fajnie się z Tobą rozmawia i ciekawie "gadasz".
AAnanke ja mam do puszczy rzut beretem:)) przepiękne
tereny.
Wklep sobie w google: Szczecin krokusy, może się
wyświetlą pola krokusów, wiosną w całym mieście:)
To krajanka tys moja:))
Miłych snów i szczęśliwego nowego... weekendu życzy
pijaczek-półWojaczek :) Dobranoc
Ja też nie oglądam ,,normalnych" seriali. To
hiper-badziewie przykuło moją uwagę rażąco niskim
poziomem, wysokim stopniem spartaczenia wszystkiego co
da się spartaczyć. Grafomania filmowa po prostu,
tłuczenie odcinków na ilość bez jakiejkolwiek dbałości
o jakość. Poza tym-lubię zadziwiać. Śmieszyć, tumanić,
przestraszać... :) Pewnie niedługo mi przejdzie
fascynacja owym szlamem telewizyjnym. A co do Vileness
Fats... spuśćmy zasłonę milczenia :)
No i stoczni nie ma:( tylko pomnik po Poległych) ale
jest Aleja Fonntann i ciągle sadzą magnolie. A i
Puszcza Bukowa. Kiedyś to było moje wojewódzkie
miasto, wspomnienia, sentyment, rozumiesz:))
Nigdy w taki sposób nie spojrzałam na tego rodzaju
seriale. No zadziwiasz mnie, naprawdę:)
Nie oglądam od jakiegoś czasu żadnych seriali(w
ogóle, prawie nic w telewizji), ale wiem o czym
piszesz, no po za tą "szkołą" Nie mam pojęcia co, kto
i jak:) Az sama się czasem dziwię, że mi to
niepotrzebne.
Ostatni serial jaki oglądałam to 10 pierwszych
odcinków "Wspaniałego stulecia".
:)
Miło było przeczytać
Pozdrawiam
AAnanke:) no coś Ty? jakie tam ślady:) Dzięki.
A wiesz, ze ja mieszkam po prawej stronie:) czyli
bliżej mi do Regalicy. Piękny jest mój Szczecin i
okolice, tylko starego miasta z prawdziwego znaczenia
brakuje.
zostawiasz coraz wyraźniejsze ślady, ciszo. I nie jest
już taki nikt ta Pani znad Odry i Regalicy.
:)
No, może poza ,,Trudnymi sprawami" i ,,Dlaczego ja"-
też są trądem filmowym. Kocham to. Wcale się nie
odmóżdżam- bawię się, śmieję albo włosy mi stają dęba
ze zgrozy że można takie bzdury kręcić i emitować. To
jak klaun- kanibal- nie wiesz czy wyłoży się na arenie
cyrku, czy odgryzie komuś rękę. Patrzysz i nie możesz
wyjść ze zdumienia że ktoś pozwala mu chodzić po
wolności. TO IDEALNE PORÓWNANIE :)
PRZYSIĘGAM, ŻE NIE CHRZANIĘ! Kiedyś plułem, by nie
rzec haftowałem mentalnie, z pogardą na to dno dna.
Teraz przestałem, to filmowe bagno ma swój urok. Jak
Quasimodo. ,,Malanowskiego" nie oglądam bo JEST NA ZA
DOBRYM POZIOMIE, po prostu słabym serialem. WSZYSTKIE
INNE ARCY-GNIOTY- tak. Najbardziej lubię najgorszy-
,,Szkołę"- tam, gdzie grają dzieciaki. Scenariusze są
tak dziwacznie durne i porypane, że tego nie można
odpuścić. Kicz, groteska, filmowe owrzodzenie,
stulejka, szankier kinematografii. Kocham ten
serialik. Poważnie, nic gorszego obecnie nie emitują
od ,,Szkoły".