- bez specjalnej okazji...
Całuję cię bez specjalnej okazji.
W rękę...w usta...w policzki
- gdzie tylko chcesz.
Nie będę czekał na żadne święto
- urodziny, imieniny, czy Dzień Kobiet.
Zresztą...dawno ktoś spalił żółte
kalendarze.
Niecierpliwość ma nie zna granic.
W połączeniu z postępującą sklerozą
staje się mieszanką wy......rachowaną.
Więc, gdyby mi się zdarzyło
zapomnieć o jakimś święcie twym
to pamiętaj, że już cię całowałem.
autor
yamCito
Dodano: 2009-05-29 16:12:44
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Odnoszę wrażenie że komentatorzy pominęli pozytywny
aspekt nakreślony w 2 pierwszych zwrotkach widząc
tylko wy.......rachowaną zapobiegliwość. :)
Ryszardzie ujmę to tak mhmmmmmm tylko mężczyzna
potrafi coś takiego napisać ;)... ciekawie pomiot
liryczny podchodzi do życia mhmmmmmmmm jaki
zapobiegliwy :)...Pozdrawiam jak zawsze z uśmiechem:)
wyrafinowane alibi, in spe w dodatku:)brawo,
wyrachowany autorze+
pocałunki zamieniaja sie podarunki a te staja sie
mieszanina ....czy mozna to wszystko zapomniec
...chyba nie...pozdrawiam.
Ciekawe, ciekawe,ale nie pamiętam czy.... to... ty...
mnie całowałeś,hmmm, i z jakiej okazji ....? :-) :-)
:-)
Twój wiersz współgra z Twoim nickiem : jam Ci to jest
:D... taka nasunęła mi się pierwsza refleksja po jego
przeczytaniu.... tak trzymaj, chociaż? co mogłabym Ci
poradzić na uporanie się ze sklerozą;)?... nie wiem:)
pozdrawiam:)
Na początku mojej bytności na beju napisałam wiersz
"moje kochanie" w nim zawarłam co myślę o całowaniu.
Dla mnie możesz całować bez końca. Wspaniały wiersz.
Doprawdy, wyrachowanie przemawia ustami bohatera, lecz
po wyznaniu tak szczerym, czyż Ona dąsać się na niego
by mogła... Ale dlaczego umieściłeś wiersz w tematyce
przyjaźń, a nie miłość? Ciekawy wiersz, oryginalne
podejście do, bądź co bądź, niezbyt wesołego tematu -
skleroza... Pozdrawiam.
Absolutne wyrachowanie.Najlepiej w Nowy Rok całusy na
wszystkie możliwe święta.I w następne dni od
poczatku.Faktycznie nie można ci zarzucić zaniedbania.
cóż za zapopiegliwość...pomysłowa...w razie Wu masz
asa w rękawie... wiersz świetny...spodobał mi
się...pozdrawiam.
Jak zwykle wiersz gaweda niemogacego. Ale kto zapomni
to obslinienie, to plucie!! Chyba Takiej nie ma.
jak dla mnie to mieszanka wybuchowa...(;