Bez tytułu
Ogromny księżyc, jak kula brylantowa
świecił nad sadem ustrojonym białym
kwieciem czereśni i jabłoni.
Li biegła po zroszonej łące, ledwie
dotykając stopami mokrych źdźbeł pachnącej,
świeżo skoszonej zielonej trawy.
Zmęczone, lecz rozgrzane do czerwoności
serce łomotało miarowo pod jedwabną bluzką
w blado- różowe grochy.
Nie chciała słuchać bzdur opowiadanych
przez babcię, nie wierzyła jej.
Te marzenia, które trzymały ją przy Janku,
to tylko farsa, puste obiecanki bez
pokrycia?
Przecież tak bardzo go kocha, tak
bardzo.
Dni i noce bez niego to czas utracony na
zawsze.
Nie, to nie może być prawda, że jest tylko
małą zabawką dla ukochanego,rozrywką na
samotne wieczory, kiedy on nigdzie nie
wyjeżdża.
Usiadła pod drzewem rozczesując palcami
kruczo- czarne włosy.
Próbując zebrać je w warkocz zauważyła
kątem oka cień zblizający się szybko w jej
kierunku.
To był on.Podszedł miękkim krokiem i
przytulił do piersi jej piękne,
wypielęgnowane dłonie, całując zarazem
nabrzmiałe, koralowe usta.
Przylgnęła wargami- jak dziecko do piersi
matki spragnione mleka- do jego ust.
Janek delikatnie odgarnął kosmyk włosów z
jej czoła i całował kropelki rosy z
oświetlonej blaskiem księżyca twarzy Li.
- Jaka ona piękna- pomyślał.
Nie umiała i nie chciała opierać się jego
pieszczotom.
Oddając pocałunki, coraz bardziej drżała z
emocji i pożądania.cdn...
28.08.2010 Lidia- Eurydyka
Komentarze (12)
"był sobie Gmatrix"
zastygł czas
rozwaga nakazywała ciszę
w niej myśli błądziły
świat taki mały
zdawał się wydawać
ściany ku sobie tańcowały niczym
magnes z igłą
krzywe twarze
grymas szyderczy ironią podszyty
wyłupiaste oczy i litery
zagłuszały drogę wiernym
diabelskie sploty macek ośmiornicy
próbowały
zniszczyć słowa
przed tablicą ogłoszeń pustka
woła
słyszę czytają
jak cienie bojąc się macek
ośmiornicy
ja nie
jestem ponad nimi
ponad czasem
białym skrzydłem wskazuję kierunek
cienie podnoszą ramiona idą
uśmiech na twarzach
ośmiornica pada
19:38 16.09.2012. (romaza) Johny Gmatrix
(Anioł Poezji,Gmatrix, Adam123)
fragment z listu od administracji beja-cenzora:
....(bez słowa wyjaśnienia usunę konto które choć w
podtekście będzie miało "gmatrix" czy "anioł
poezji".) ..
------
tu ich boli ? że jestem Gmatrix
------------------------------------------------------
---
zapraszam na:
http://www.youtube.com/watch?v=wAfxGvWwW1I
------------------------------------------------------
-
Ciekawa historia. Potrafisz czytelnika zaciekawić
słowem i rozbudzić wyobraźnię. Miło było przeczytać.
Pozdrawiam:)
całkiem udany poczatek bardzo romantycznej historii
:-) czekam na cd.
Wyobraźnią malowane skłania do zadumy - poczekam na
ciąg dalszy. Pozdrawiam :)
Podoba mi się ta historia.Pobudza wyobraźnię,Ciekawa
jestem dalszego ciągu.Pozdrawiam
Podoba mi się ta historia.Pobudza wyobraźnię,Ciekawa
jestem dalszego ciągu.Pozdrawiam
Dziękuję Wam pięknie za komentarze i punkciki.
Serdecznie pozdrawiam. Miło mi, że Jesteście ciekawi
dalszego ciągu tej historii.
Mam nadzieje,ze babcia myliła się jednak:)Ja tez
poczekam na dalszy ciąg:))Pozdrawiam +++
Lidio twoja proza warta jest tytułu
zapeniam - działasz na wyobraznie
i swobodzenie jej ze snu.
no to poczekamy na dalszy ciąg, bo jak na razie to
zaciekawiło:)))
pozdrowionka i dużo słonka:)
Takie opisy jak ten pozwalają mi wyobrazić sobie
miłość :)
Kochana no i popłynęłam w otchłań marzeń... ;)