bez tytułu
Życie nic dobrego mi nie wróży
a moje łzy zmieszane są z błotem w
kałuży,
siedząc na krawędzi, gdzieś pod latarni
światłem rozmyślam o życiu i nad tym
światem,z tęsknoty oddechy pogubione a w
bezdechach słowa stłumione ulatują do góry
niczym wołanie, prosząc Boga o zmiłowanie
aby ukrócić moje cierpienie dając mi szanse
na dojście do celu i jego spełnienie.
autor

Pela5

Dodano: 2014-03-05 18:22:23
Ten wiersz przeczytano 871 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Witam Cię. Na pewno jeszcze zaświeci słońce dla
Ciebie. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuje Pozdrawiam
Dałabym, może "Życiowe rozterki".
Miłego wieczorku
W życiu tak jest,
raz jest radość,
raz stres.
Weź je w swoje ręce,
odgoń smutki,
nie żyj więcej w udręce.
Pozdrawiam serdecznie