Bez uśmiechu ... Pomocy !
Nie !
Teraz głośny sprzeciw
Nie będę udawać już więcej !
Nie jest dobrze
Nie chce się uśmiechać
Fałszywy uśmiech coś da ?
Tylko uspokoi "bliskich"
Nie jestem szczęśliwa
Nie jestem kochana
Jestem smutna
Nie będę się już uśmiechać
Niech mnie wróżka dotknie złotą różdżką
I zasnę na wieki
U góry popatrzę na smutnych
Uśmiech zgasł, nie będzie go już
Miłości brak, szczęścia brak
Jedno wyklucza drugie
I wszystko takie niedojrzałe
Dziecinne zauroczenie
Szczeniackie uczucia
Ale bez uśmiechu koniec będzie
Znam to za dobrze
Głupie doświadczenie, koniec z tym
Teraz ja będę zimną suką
Nie będę dawać ciepła, bo sama go nie
otrzymałam
I bez uśmiechu zasnę w ciemnym grobie
Nie będzie już nadziei na lepsze jutro
Nie będzie nic, źle mi z tym
Pomocy ... !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.