Bez wiary...
Nie mam nic w sobie
straciłem już cień
sam płynę w oddali
bez wiary w dzień
w ciągłym zwątpieniu
kolejna noc chceń
marzeniem maluje
bezsensu czerń
bez wiary na piękny
księżyca blask
i drogę z miłosnych
pomruków gwiazd...
Komentarze (1)
Po miłosnych stłuczkach zostaje się z nauką: Znacznie
bezpieczniej obcować ze sztuką.