bez wstecznego
moje życie to noc w samochodzie
długa trasa co kiedyś się skończy
z ludźmi obok mi jakoś po drodze
mała kratka powietrze w twarz sączy
przed oczami wyraźne schematy
nogi ręce czasami coś muszą
radio świata obecność przedstawi
jadę sobą i ciałem i duszą
nieraz trochę przyśpieszę lub zwolnię
tylko wsteczny niestety nie działa
a w lusterkach już tyle jest wspomnień
ktòre mrok niepamięci pochłania
rzeka drogi wymusza zasady
lepiej z nurtem nią płynąć niż walczyć
wielki rybak jedynie czasami
rzuci wędkę lub sieci rozstawi
stopowicze wysiedli. sam jestem
dobrze pobyć czasami ze sobą
mieć świadomość że życie jest szczęściem
ile mija mnie posiąść świadomość
inni ludzie już obok mnie blisko
innym świat jakoś nagle się zdaje
teraz z nimi powiedzie los w przyszłość
na jak długo to czas nam pokaże
światła przestrzeń maleńką odkryją
takie jutro. co dalej? nie znamy
krok za krokiem minutą godziną
coraz bliżej do mety wciąż mamy
Komentarze (24)
Pędzisz z życiem wprost przed siebie,
a gdzie meta, tego nie wiesz!
Pozdrawiam!
coraz bliżej mety ale ile za nami...trudno uwierzyć że
człowiek tyle potrafi wytrzymać...pozdrawiam.
doskonale napisany, bardzo mądry, refleksyjny wiersz;
i ja dużo jeżdżę, może kiedyś się spotkamy, gdzieś na
stacji benzynowej, najlepsza kawa jest na Orlenie :-)
bardzo mi się podoba:)pozdrawiam
Miło Cię poznać swicha!
Pewien twój komentarz mnie tu sprowadził.Poruszasz
podobny problem ja ja w dzisiejszym mym wierszu.
Pozdrawiam serdecznie
wciąż gnamy przed siebie,,,pozdrawiam :)
Wszystkiego najlepszego w podróży życia. Pozdrawiam.
"mieć świadomość że życie jest szczęściem" - mądre
słowa
Bardzo ładny wiersz,zakończony refleksyjną strofą...i
nie włączaj wstecznego.Miło pozdrawiam i życzę
szczęśliwych podróży na drodze i w życiu.