Bezradność
Nie potrafię zaprzeczyć swojej małości.
Nie umiem powiedzieć, jestem idealny.
Wiem o tym.
Potrafię się ocenić, wiem kim jestem.
Więc wy nie musicie tego robić za mnie.
Uwierzcie mi. Wasze wagi są zbędne.
Życie, jak karuzela.
Mam już od tego zawroty głowy.
Nie umiem prosto chodzić.
Nie potrafię sobie wyobrazić nieba.
Nie wiem jak mogło by błyszczeć.
A piekło mam jak na tacy.
Wiem, że krwawię, słabnę.
Nie musisz mi mówić o ranach.
Ani o lekach.
Komentarze (1)
rady każdy ma swoje bo zna przyczyny takiego
stanu.Dobry wiersz bo prawdziwa refleksja Forma Ladna