Bezradny
Anioł Pański na pstrym leci pegazie -
podwójnoskrzydła istota.
Macha na przemian bez składu i ładu -
poplącze słowa, myśli zamota.
Szczególny jeździec, chociaż ma głowę.
Stopy w strzemionach, gwiezdne ostrogi -
jak igły rżnięte z kwarcytu.
Nogi rumaka krwawią i boki.
Pędzi, jak wicher - ze szczytów -
po moje myśli lękiem niezdrowe,
że zasnę i słów nie wypowiem tkliwych.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-10-23 08:16:41
Ten wiersz przeczytano 886 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
po moje myśli lękiem niezdrowe,
CUDO
doskonałe. zacząłeś zupełnie inaczej pisać.doskonale.
to jest POEZJA.Czysta. wzruszająca. do bólu. Z gruntu
rzeczy... Sam?
Tyle dramatyzmu w wierszu ze smutek zwicieża z
nadzieja +++
wiersz zatrzymuje
Malarsko, ekspresyjnie, sugestywnie o lęku.
Pozdrawiam.
Interesujący, dramatyczny
Może właśnie pragnie je uzdrowić.
Bardzo smutny wiersz.Pozdrawiam.
Galeonie, sądzę, ze już wypowiedziałeś. Ostatnim
wersem. Pięknie.
Dużo słońca:)
Czy ten anioł ma na imię Jerzy?
Pozdrawiam :)
dramaty życiowe zwalają z nóg i ciężko się podnieść,
pozdrawiam
piękny wiersz, ta istota istotnie ciekawa :)
Bezradność to bardzo przykre uczucie.
Miłej niedzieli:)
peel odczuwa ogromny dramat- czuć to w każdym słowie.