BEZSILNOŚĆ
Zainspirowała mnie śmierć......
Już mnie meczy
Już mnie od dawna dręczy
Ta moja bezsilność
Chociaż próbuje opanować złość
I starać się nie płakać
I z radości skakać
Ale ja tak nie chcę
Chcę pomóc zawsze gdy tego zachcę
Nie chce słuchać że nie uratuje
Może chociaż spróbuje
Już mnie meczy
Już mnie od dawna dręczy
Ta moja bezsilność
Od dawna staram się ją przezwyciężyć
Nie dać się tak dalej męczyć
Ale jak tu komuś powiedzieć
„ a ja tak sadzę....”
Jak dzielą nas kilometry tysiące
Patrzeć jak ktoś na moich oczach umiera
I znów się do płaczu zbiera
Już mnie meczy
Już mnie od dawna dręczy
Ta moja bezsilność
Nie chce słuchać że da on sobie sam radę
Ja tam i tak pojadę
Chcę być z nim chwilach ciężkich
W chwilach ostatniej męki
Chce udzielić pomocy
Nawet w czasie nocy
Ale bezsilność ma duża siłę
I nic tu nie pomoże nawet moje modły
miłe
Teraz znów zacznie się to samo
Uśmiecha się z daleka
Niech z mojego życia ucieka
Chlip, chlip
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.