Biała pułapka...
Jeden życia cel.
Nigdy nie poddać się.
Uciekam przed jutrem lecz czy da mi to
coś?
Bardzo się boję. Uchroni mnie ktoś?
Nie chcę już więcej grać.
Lecz nauczono mnie tylko brać.
Nóż wbity w ziemię kołysze się na
wietrze.
Moich wspomnień już nic nie zetrze.
Zło zaciera swe suche ręce.
Marzenia nie ziszczą się już więcej.
autor
śmiertelna
Dodano: 2006-01-21 14:50:16
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.