Bieg na dystans
Pewien kulturysta, aż z Prabrzegu
sztangami rzucał w sprinterskim biegu.
Zamiast aplauzu i braw
rozsiewał wokoło strach!
Bach, bach i nie ma kolegów!
Pewien kulturysta, aż z Prabrzegu
sztangami rzucał w sprinterskim biegu.
Zamiast aplauzu i braw
rozsiewał wokoło strach!
Bach, bach i nie ma kolegów!
Komentarze (39)
własnie , po trupach byle do celu,pozdrawiam
serdecznie
...bo to był kulturysta :)) dziękuję za komentarze :)
też nie miał czym jak sztangami??
serdeczności:)
Dziękuję Wam za odwiedziny :) miłego dnia - z
uśmiechem - dla wszystkich :)
Dzięki za uśmiech:)Miłego dnia Marcepani.
Po trupach
:)))
Potrupach...
Cel uświęca środki :)
Pozdrawiam paa
Przepraszam Droga Marcepani.
Dopiero teraz zauważyłem,
że sama określiłaś rodzaj
wiersza jako fraszka.
Dowcipny groteskowy fraszko
limeryk. Do klasycznego limeryka
brakuje dwóch zgłosek
w ostatnim wersie.
Miłego dnia Marcepani:}
O rany! Strach się bać takiego sportowca.
Bardzo się podoba limeryk :)
Mamma mia...
Promiennej soboty:)
Taki kulturysta, który sztagami straszy i śwista,
byłby dobry na prezydenta lub premiera, by ustawił
darmozjadów w szeregu
i zapędził do roboty w biegu.Pozdrawiam
No i w ten sposób wygrał
:))))) Super, najlepiej ustawiać tam wrogów :)))