biegnąc
papierowe skrzydła
boso biegną w spojrzeniach
rozrzucając bezradnie świt
szeptem nadziei rozjaśniają taniec
szukając siebie w zagłębieniu dróg
mówią splecionymi dłońmi
szeptane zegary układają uśmiech
papierowe skrzydła
boso biegną w spojrzeniach
rozrzucając bezradnie świt
szeptem nadziei rozjaśniają taniec
szukając siebie w zagłębieniu dróg
mówią splecionymi dłońmi
szeptane zegary układają uśmiech
Komentarze (13)
Fajny wiersz :) Ciekawe metafory i rozmarzony
klimat... Bardzo podoba mi się ostatni wers :)
Sisy dziękuje poprawione
Ronald dziękuje
Pan Bodek masz rację
Andrew tak
Iris dziękuje
Anna miło mi to słyszeć dziękuje
Anna tak
Gorzka kawa dziękuje
Joviska tak z otwartą książką
Bordoblues tak
Al ona dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz ♥️
Papierowe skrzydła zastanawiają i dają wiele
możliwości interpretacji.
Pozdrowionka :):)
Papierowe skrzydła kojarzą mi się z otwartą
książką...:)
Pozdrawiam ciepło Kiko
Ślicznie
taniec, splecione dłonie i uśmiech- to radosny
poranek.
Te papierowe skrzydła nadziei nie dają.
Zamyśliłam się. Dzięki.
Piękny poranek z nutą miłości
Pozdrawiam cieplutko
Dajemy światu siebie każdego dnia, nie zawsze
prawdziwego...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Ogromne pragnienie milosci czytam miedzy wersami.
Udany wiersz. +++
Lacze serdecznosci, Dominiko. :)
Pięknie.
Ładny wiersz. Popraw "nadziei".
Pozdrawiam serdecznie :)