w bielszym odcieniu bieli
to chyba modlitwa
sama nie wiem
w lekkich oddechach
i rozszerzonych żrenicach
odprawiam swą mszę
na liściach koniczyny
budząc uśpioną wiarę
zahaczam palcami o drzewo
drżącym uśmiechem prosząc
o strukturę normalności
a brzozy leciutko się chwieją
i nisko kłonią bielszym
odcieniem bieli
autor
Mirabella
Dodano: 2016-09-30 21:07:12
Ten wiersz przeczytano 985 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
...koniczyna czterolistna przyniesie szczęście, jeśli
jeszcze otoczona wiarą...wszystko pójdzie we właściwym
kierunku...pozdrawiam serdecznie
To drugi Twój wiersz który mi się podoba. (pierwszy to
był ten haiku o pęku kluczy).
(ź = alt + x)
wiara nie śpi ale my
ważna jest modlitwa :))
" A whiter shade of pale" - często słucham.
Podoba mi się. "Czytam" bez "swą" - świetna ta "msza
na liściach koniczyny"...