Bilans . . .
Złapany w dłonie czas
rozsypał się wspomnieniami
Okruchem w oko wpadł
i starł się z marzeniami
Pokazał światu twarz
ludzką... skrzywioną bólem
I krzywy uśmiech też
tych co to mienią się królem
Marzeń i wspomnień szale
wciąż mi się równoważą
Wspomnień nie muszę żałować
marzenia jeszcze się zdarzą
Nie czas mi pisać petycje
z żalem do Pana Boga
Zbyt wiele mu przecież zawdzięczam
I nie jest to zwykły slogan
autor
kazekpolak
Dodano: 2005-05-11 11:06:16
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.