Blackout
w imię straconej miłości
Wyobrażam sobie,
twoje zamknie oczy - po drugiej stronie
światła,
moje usta - odbijające się w szybie,
nigdy niespełnione - nadzieje
rozświetlają niebo pełne gwiazd,
te na ziemi już znikły.
Tu każdy szept,
spływa po gorącej skórze,
odbijając się w lustrze naszych
pragnień.
Nagły brak światła,
wyłączył dusze
zobowiązane do życia.
Ciemność opadła na moją dłoń
i stała się przeznaczeniem tej nocy.
Zaczynam opowiadać moją historię
z wyłączonego ekranu telewizora
z mrokiem wokół
Brak prądu...
Spokojne słowa - płyną
Widzę twoje zamknięte oczy
i strach w sercu.
Ty boisz się ciemności.
Czuję...
Posłuchaj mnie
Tej nocy nic nie zagłuszy nas,
tej nocy ja i ty
świadomi - nie śpimy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.