Bławatna w pełni
Z cyklu jej sukienki
Pachnąca wiatrem. Schła rozwiewna
w mgławicach chabrów, maków, w zbożu.
Ranek ją stroił w rośne srebra,
a świerk szpileczki jej dołożył
lakierowane złotem żywic.
Z wiatrem porwałeś mnie, by usta
miodno błękitnie mi rozchylić.
Noc rozszeptałeś. W czułych słówkach
las nam wtórował, rozświerkany.
Księżyc się spełnił w łez obłokach,
rozfalowały zbożnie łany,
chabry zakwitły. W twoich oczach.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2018-08-21 10:24:58
Ten wiersz przeczytano 3248 razy
Oddanych głosów: 74
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (95)
Serdecznie dziekuje kolejnym gosciom za odwiedziny :)
Pięknie rozfalowało...Pozdrawiam.
piękny
Czarujesz każdy słowem i wersem
Pozdrawiam serdecznie Ewuniu :)
Czarujacy wiersz, pozdrawiam.
Już pierwsze wersy czarują, a potem tylko lepiej.
Przeczytałam z wielką przyjemnością :)
Miłego dnia.
Bardzo.
Pięknie.Pozdrawiam
Czytam z prawdziwą przyjemnością.
Miłego dnia.
Pięknie.
Miłego dnia :)
Piękny wiersz! Pozdrawiam!
lubię wracać do twojej poezji
zawsze mi się podoba
Pięknie i zmysłowo. Pozdrawiam.
Erotyk bardzo kobiecy, subtelny, barwny, piękny. I to
jest Poezja :) Pozdrawiam.