błędNick
https://www.youtube.com/watch?v=HHESCeWZ1iI
kiedy nie podchodzisz - o wiele za
blisko
pukiem nie zapytasz o nic tylko szeptem
zabijasz nieśmiałość iść na wrzosowisko;
mimo obiecanek, iż będzie jak przedtem
jeśli znów podnosisz potrójnie,
poczwarnie..
zamiast przez mgławicę w trosce dane
ręce
ducha straconego a jakżeż bez
przekleństw
miłującym wzrokiem dźwigając w udrękach
ileż jeszcze będziesz czekać bez
strącenia?
jak się skończy walka z trudem
niezaczęta
po ostępach błądząc niczego nie
zmieniasz
skoro wiesz i widzisz jak wyjście
przeklęte
patrzę śród niebiosa czułym okiem w
pustkę
widząc wieczną tęczę roztańczoną w
półkrąg
kochającej duszy nie odbierzesz
(szczęściem)
wzburzonych fal morza - zanim szła
donikąd..
Komentarze (4)
Dziękuję Wam, Kochani za czytanie, a oceny nie są dla
mnie najważniejsze.. Napisałem, jak umiałem.
Podobnie ja Bordo - są błędy, np. poczwarnie = ??
Chyba poczwórnie.
Albo tutaj = "pukiem nie zapytasz" ????? Co to
znaczy pukiem?
Może chciałeś napisać - póki nie zapytasz - nie
wiem.
Nie mogę dać punktu, ponieważ są niedociągnięcia.
Dzięki Blusie - tam coś rzeczywiście nie całkiem
pasowało - poprawiłem.. pozdrawiam Wszystkich!
Wiersz o dużym potencjale, naprawdę dużym. Ale
potrzebna odrobina szlifu. Przede wszystkim ten
początek drugiego wersu. Po czymś takim odchodzi się
od autora i już nie wraca.
Druga sprawa - niekonsekwencja rymów. Zobacz, pierwsza
strofa - blisko / wrzosowisko i szeptem / przedtem. I
czwarta strofa - pustkę / szczęściem i półkrąg /
rozterki.
To tyle ode mnie. Siemka :):)