Błędny ognik
Wiosna,jest już jak echo minionych dni
wciąż patrzę na Ciebie
znów chcę być blisko jesieni
melodyjnym śpiewem szklanych kropel
deszczu
od ścian odbijają się słowa marzeń
muszę coś zrobić z nocami ich długimi
cieniami
starannie sklejam rozbite serce
zabłąkała się moja miłość we mgle
jestem wiatru drżącą przyprawą
kiedy gwiazdy płaczą wyciągam do nich
ręce
skończył się czas motyli
noc z drżeniem spada do moich stóp.
.... dopóki są marzenia
*C*
Komentarze (2)
Dopóki mamy marzenia, możemy wszystko... Piękny
wiersz:) Pozdrawiam.
Piękny, bardzo romantyczny wiersz i w tle jesień,która
również w moich marzeniach tworzy wspomnienia pełne
uczuć i barw.Pozdrawiam.