Bliźniego...
Jak miło, mieć kogoś bliskiego,
kto zawsze zrozumie cię,
zwierzać się z życia codziennego,
oddając resztkę swoich łez.
Odsłaniać szczęście, troski i ból,
otwierać duszę i wpuścić nadzieję,
każdy swój problem, podzielić na pół,
żeby otrzymać, choć jedno pocieszenie.
Uśmierzyć boleść, balsamem przyjaźni,
bezsilność twoja zaniknie - wnet,
o zaufaniu zaczynasz marzyć,
serdeczne serce, tuż obok jest.
I choćbyś mijał tysiące ludzi,
wśród fanatyków, maniaków stu,
bliźniego swego, odnajdziesz w tłumie,
bez zbędnych słów, dzielisz swój trud.
Komentarze (57)
mądre i ciepłe
z twych ust brzmi to jak powodzenia hihi miłego dnia
Wszystkiego dobrego chacharku:)
Pozdrawiam Grażynko. Miłego Makaka, obywatelu69:)
Dziękuję MamaCóra, jeszcze nie jadłam śniadania, o
zjadłam"w".
"szczere rozmowy budują przyjaźnie a niszczą
znajomości" pozdrawiam serdecznie
Olu, jak zwykle piękny wiersz, optymistyczny, masz
rację dobrze mieć prawdziwego druha przyjaciela.
Pozdrawiam cieplutko.
Prawdziwego przyjaciela poznajemy w biedzie,
pozdrawiam :)
Na pewno fajnie mieć życiowego druha, który w
potrzebie ciebie wysłucha:))
Dobrze mieć sprawdzoanych przyjaciół, to fakt.
Pozdrawiam :)
"w" tłumie - brakuje "w"
Dziękuję zefirze. Zawsze wolałam i do dziś dnia wolę
zwierzać się obcym. Pozdrawiam
ja nie mam nikogo takiego nikt mi nigdy nie pomógł
raczej zaszkodził życzę Ci Olu żebyś miała kogoś
bliskiego bez takiej osoby ciężko się żyje pozdrawiam