Błogosławię kłamstwa
Błogosławię kłamstwa,oszczerstwa i
zdradę
moje osobiste zetknięcie z tym światem
bacznie obserwuję co mi kto pokaże
ciekaw czym zawstydzę się,ciekaw czym
zarażę
Dość odmienny pejzaż od zapisów duszy
jednak z pewną dumą codzień uprawiany
tyle jest przypadków wśród ludzi mi
znanych
że do końca życia będzie się czym
wzruszać
Choć się czasem zdaje,że mam tego dosyć
no bo jak żyć można tak dziwacznym bytem
słucham swojej prawdy zamykając oczy
modląc nad pełznącym ludzkim dżeworytem
Krytyk nie stosuję,lecz w pełnej zadumie
różnice dostrzegam-dla mnie oczywiste
a z tą świadomością ciężko jest żyć w
tłumie
więc żyje osobno,dla siebie-przejżyjście
Komentarze (2)
Świetnie... tylko powiem Ci, że życie w zgodzie z
własnym sumieniem bardzo rzadko spotyka się ze
zrozumieniem...A co do kłamstwa ,hmmm...nie trzeba
kłamać - wystarczy przemilczeć pewne sprawy ...to jak
z historią!
Popraw "przejrzyście" :)
Wpożo bożo wiersz , dla mnie bomba bez zbędnego
marudzenia ...