bo gdy zostajesz sam
zatapiam to w nicości,
spycham na dalszy plan, w obcy wymiar,
niech zniknie z moich myśli,
ach.. jak cudownie,
równowaga,
nie chce tego słyszeć!
koncentracja,
to nic, to przecież jest nic!
a boli jak diabli,
tylko czemu?
..
bo wiesz że czas ucieka,
bo nie możesz się poruszyć,
bo dzieckiem we mgle jesteś,
bo patrzą i śmięją się z ciebie,
z twoich cudacznych pląsów,
z tego jakim im się jawisz, a tylko na tyle
im pozwalasz,
bo skóra twoja gruba, masywna,
nieprzenikniona,
przynajmniej tak myślisz,
i sam już nie wiesz czy to twój cień,
czy sam już się nim stałeś
ale wracając..
trawi cię to nieprawdaż?
dopóki patrzysz, chłoniesz,
niemalże obracasz w dłoniach ten
diament,
zachwyt.. po prostu płyniesz,
i jest wtedy tak.. tak.. normalnie,
tak spokojnie, tak doskonale,
utopia..
a gdy zostajesz sam..
słyszysz to, czujesz ich obecność, to
oni,
drwią z ciebie i szydzą te przebrzydłe
demony,
bulgoczą w gardłowym skrzeku spod tych
ubłoconych mord,
wskazują na ciebie powykręcanymi
kończynami,
trzymasz je z daleka,
ale tylko rozluźnij się, zapomnij na chwilę
a złamią ci kark,
skręcą w bezlitosnym uchwycie tą twoją
kruchą postać.
bądź czujny, bo chyba chcesz jeszcze to
poczuć?
jak co?
swoją utopię
Komentarze (3)
a mnie zelektryzował twój komentarz Marto. diament..
to moja ucieczka i mój demon, wybija mnie w przetrzeń
ale potrafi też spaść na mnie w sekunde odebrać dech i
zabrać sens wszystkiego, a ja czekam, tylko na co.
geddeon, czasem się nie da, po prostu, wtedy się robi
coś głupiego.
pozdrawiam czytelników tych moich bazgrołów
też miewam takie stany. Jednak nie dajmy się
zwariować. Pozdrawiam
przerażająco bliskie..mi.. odebrałam ten tekst w
odniesieniu do siebie. nie wiem co Ty miałeś na myśli,
ale wiem co ja..
po prostu płyniesz,
i jest wtedy tak.. tak.. normalnie,
tak spokojnie, tak doskonale,
utopia..
i nie możesz się poruszyć...a oni patrzą..i śmieją
się z ciebie..
i chcesz jeszcze to poczuć, tą swoją utopię
i obracasz w dłoniach ten diament, który pomoże cię
utrzymać z daleka..od nich
tylko czy on sam w sobie nie jest demonem..?
Przepraszam za moje gadanie, dźgnął mnie Twój tekst,
podskórnie
Pozdrawiam o tej niespokojnej porze..