Bo lek
ispirowany http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/medalion-495357
- nAS dwóch w ten czas było...
/różnicę wyłapiesz/
... "Totus Tuus" w sercu?
?!?
przecież mam ją w klapie!
ispirowany http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/medalion-495357
- nAS dwóch w ten czas było...
/różnicę wyłapiesz/
... "Totus Tuus" w sercu?
?!?
przecież mam ją w klapie!
Komentarze (56)
Cały Twój- dla Maryji Matce mojego Boga.
Jan Paweł II Papież Święty.
Podoba mi się.
I dziękuję za ciekawy wpis pod Stacjami. Nie
wiedziałam tego.
Janusze,k jeszcze raz czytam Twój wiersz
POCHYLAM W PODZIECE GŁOWĘ
Szacun !!!! za godną postawę
wspaniałego Człowieka i Kolegi
Czekam na Twó powrót
Pozdrawiam serdecznie :)
Januszku, jak zawsze przemyślany i inteligentny
wiersz. Bo i Autor nie w ciemie bity.
Czekam na Twoje wiersze z nadzieją, że Twoje konto
będzie niezwłocznie odwieszone.
Pozdrawiam serdecznie :)
Janusze.ku gdzie Twój wiersz ?:(
...dzięki...siedziałam i kombinowałem, już herezje
wpiełam...choć wcześniej też tak chciałam...tylko to
słowo za zbyt wymowne uznałam...
pozdrawiam ciepło, pa
leon.nela -dzięki w podobnym tonie były wypowiedzi w
podanych linkach
[prof. Szarek]
a wiersz oki
może was pogodzę co zrobił to zrobił zasługi były były
ale przyznać się do błędu nie chce i to jest dramat
nie takich chojraków jak on UB zgiąć potrafiło więc
żadna ujma, ale tyko świnie potrafią wór drzeć i
kwiczeć,
czyli mieć profity i pluć na innych /Walentynowicz
Gwiazda/
proponuję jesze;
http://pamiec.pl/pa/ipn-notacje-ipn-tv/ipn-tv/15794,Ta
smy-z-Magdalenkiquot.html
_wena_ dziekuję Ci bardzo z poparcie
to, co napisalaś w komentarzu jota w jotę zgadza się
wypowiedzią prof. Szarka z linku podanym poniżej
Dziękuję wszystkim za wgląd i słowo w temacie
Dziadek Norbert proponuję zapoznać linkiem [komentarz
poniżej]
zamiast komentarza;
http://pamiec.pl/pa/ipn-notacje-ipn-tv/ipn-tv/16832,IP
Ntv-Konferencja-prasowa-na-temat-opinii-bieglych-w-spr
awie-teczki-TW-Bolka-War.html
No tak... pozdrawiam
Wolność zawdzięczamy odwadze i walce ludzi,
późniejszych członków pierwszej Solidarności na czele
z Anną Walentynowicz. To ona powstrzymała Wałęsę,
który w kulminacyjnym punkcie chciał zakończyć strajk.
Szybko okazało się, że (wraz z kumplami) dogadał się z
Towarzyszami PZPR.
Kiedy w 1970 r. strajki ogarnęły całe wybrzeże
pracowałam w szpitalnej Izbie Przyjęć. Tylko na jednym
moim dyżurze przywieziono kilku pacjentów, ciężko
rannych w czasie ulicznych walk z milicją i ORMO.
Młody mężczyzna i dwóch żołnierzy zmarło na noszach.
Pozdrawiam autora i Dziadka Norberta.