bo muszę żyć....
W ogrodzie
marzeń samobójczych
na płodnej ziemi rozczarowań
wśród kwiatów depresji i żalu
zakiełkował on
dziś
ma cztery lata
nie mówi jeszcze "er".
W ogrodzie
marzeń samobójczych
na płodnej ziemi rozczarowań
wśród kwiatów depresji i żalu
zakiełkował on
dziś
ma cztery lata
nie mówi jeszcze "er".
Komentarze (2)
Kilka prostych słów, kilka myśli przelanych na papier,
a jakaż siła przebicia!?
Proste, piękne, ciepłe...
wsrod przeciwnosci losu znalazlas sens zycia. a
wszystko dzieki malej istotce, ktora przyszla na
swiat. bardzo poruszajacy wiersz, lekko sie czyta,
gratuluje