* Bocian zwiastował mi...*
Bocian zwiastował mi wiosnę
trawa rozłożyła dywan do stóp
a gałęzie drzew zatrzepały pyłem
przebudzenia
wesoło goniąc się z wiatrem
słońce już nie skąpi ciepła
i uwalnia z radością rozpinając
bluzki dziewcząt
bzy rozśpiewane ptakami
uwodzą zapachem nieśmiałych chłopców
by nie przegapiły młodych lat
a ja usiadłam na brzegu ławki
przy jeziorze która pamięta jeszcze
niewinny pocałunek
ukradziony niby zakazany owoc
z rajskiego ogrodu
dzisiaj wiem że każda minuta
jest prezentem
który trzeba rozpakować powoli
z uśmiechem i miłością
czy wiesz że istnieje tylko dziś?
DianaWM
Komentarze (4)
Witaj Wando - dawno ciebie tutaj nie było. Zycie to
otrzymany dar od Pana, doznalem tego na samym sobie
Żyć trzeba na tu i teraz! Pozdrawiam!
Jak słodko- te pocałunki nad wodą. Niestety chwila nie
trwa wiecznie.
tak, i oby tą wiedzę posiąść najprędzej... bardzo
ładny wiersz :-)