Bóg zapłać za Anioła...
Dziękuje Ci Boże za tego Anioła.
Chodź byłem na niego ślepy i głuchy.
To on może pokochać mnie zdoła.
Poskleja rozbite serca okruchy.
Przyrzeknę mu siebie na zawsze na wieki.
Jak we śnie z marzeń skrycie usnutym.
Lecz z tą różnicą że gdy otworze
powieki.
...sen nie zniknie porankiem okrutnym.
wiosna ;-)
autor
ksiezyc
Dodano: 2007-03-11 09:15:34
Ten wiersz przeczytano 512 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.