Bohater
Napisałem ten wiersz po wysłuchaniu kilku nagrań o tematyce miłosnej...:)
Gdzieś w oddali słychać płacz
Za zamkniętą szybą jakiś szmer
W sercu rozpacz
Ducha zionie
A za szkłem blask łeż
Stare kapcie
Głucha cisza
To mój świat
Wewnątrz pielęgnowany
Z uśmiechów obdarty
Z dobroci oddalony
Wielka dziura w sercu
Duże ‘’R’’ jak
rozpacz
Kot rozlał atramnt
Nawet lepiej wkońcu czarny
Kat jak biczem
Cios zadaje…
Nagle pękło
Głucha cisza…
Psttt…
Ehhh…
Ciii…
Szttt…
Dźwięki z serca wygrywane
W głowie istna dolina
Nawet oczy zakłamane
Komu wierzyć?
Gorąca głowa
Z rozpaczy pęka
Jak szklanka w ukropie
Co z cicha kraje brzegi
Cóż za widok…
Mój Boże
Rozkładam ręce
W nadziei na pomoc
Licze śine lica
Od płaczu malowane
Gdzie mój bohater?
Czy jest ktoś taki? Czy to moja wyobrażnia
stworzy go? Czy niebiosa zrzucą ?
Jeśli się Tobie podobało :) Ciesze się:)
Komentarze (1)
(5 i 14 wers masz literówki , koniecznie popraw,
wiersz nie może być z błędami) reszta nawet fajnie.