bosymi stopami
bosymi stopami
dziś przez zroszoną łąkę stąpam
wilgotna trawa jak morska fala
otacza moje nogi
a słoneczny olbrzym
zza horyzontu ledwo się podnosi
ciężkim, znojnym ruchem
swą tarcze wyłania
milionami migocących diamentów
drogę przede mną znaczy
i tak piękne tłumaczy
dlaczego do góry
swe głowy wznoszą
setki pąków kwiatowych
i traw źdźbła miliony
bosymi stopami
przez zroszoną łąkę stąpam
i w dal lekko zamgloną
rozmarzonym wzrokiem spoglądam
będąc niemym świadkiem
cudu letniego poranka…
bosymi stopami
po zroszonej łące stąpam….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.