Brak Tytułu ~ 2
Wiersz, mam wrażenie, ciut szybko ukończony. Wdzięczny będę za krytykę. Wszak czas pędzi niczym stado koni, a by szkolić się, coraz ciężej.
Moja Droga,
Ileż słów
Na wierzch wypuścić,
By zaspokoić
Stęsknione piękno?
Jęk świerczyny
W krześle zakutej
Ni pieców zimą
Węglisty posmak
Ujmie w mych oczach
Twój księżyca blask.
Wbijając się wzrokiem
Przez futrynę
W Twe gwiaździste oczy,
Łkam, choć sądził
Żem nie zdołam.
Słów garście wypluwam,
Język niby wąż.
Choć usłyszeć
Może nie Zdołasz -
Wiedz, iż tenże obojętny parapet
Stał mi się domem,
A niebo -
Niby Twe oblicze.
Chrzcić mnie lubują
Bujnym szaleńcem,
Upadłym z niebios podestów.
Lecz nie wiedzą jednak,
Iż nie do bogów
Ślę swe żale,
A do Ciebie,
Moja Pani.
Byś mnie Mogła
W swym, tam świece
Dostrzec może,
Czy w traw szumie,
Czy ptactwa śpiewie.
Mija Luty, Marzec, Kwiecień,
Lecz w mych drzwiach
Nie ujrzałem Ciebie.
Kwiat na szafce
Zwiędnął, szary.
Twój mak, lubowany.
Moc mnie trzyma
Zażarła, uparta,
A w mej głowie
Tak dwie myśli:
Czy odejdę?
Nie odejdę.
Czy zostanę?
I po śmierci.
Komentarze (8)
P.S.- wystarczy Lariso.
Pozdrawiam z uśmiechem
Witaj!
Oczywiście, że można użyć moją propozycję, ale Twoja
też mi się podoba.
Serdeczności
Dziękuję Pani Lariso, rzeczywiście ciut nieodpowiedni
czyn z mej strony. "Wydalić" swym znaczeniem może
odpowiadać, jednakże tonem wadzi wzrok. Użyłbym Pani
propozycji, jeśli nie byłoby to problemem.
Ponownie dziękuję wszystkim komentującym. Wiem
wreszcie jak się rozrastać, w tymże zakresie życia.
Podoba mi się wiersz!
Bardzo romantyczne wersy.
Dobra puenta.
Może usunęłabym "wydalić" i po prostu napisałabym:
Moja Droga,
Ileż słów trzeba,
By zaspokoić
Stęsknione piękno?
Pozdrawiam serdecznie
Wystarczy po prostu Kazimierz i spotykamy się przy
kolejnym Twoim wierszu, w którym jest romantyzm, ale
też wymowne pytania końcowe, skłaniające do
przemyśleń, pozdrawiam serdecznie.
Dla mnie w sam raz( przepraszam za urwanie wypowiedzi)
Czasem lepiej zostawić niedopowiedzenia.
Dla mnie nie.