Mur
Sam go postawiłem,
wnosiłem przez lata.
Czasem żałuję,
jednak od świata
oddziela mnie szczelnie,
pozwala na namysł.
Chroni przed krzywdą,
taki był zamysł.
Ostatnio ciągle
chcę żeby runął.
Żebym do przodu
już się posunął.
Jednak on szczelnie
mnie ciągle otacza.
Mój kontakt ze światem
w całości wyznacza.
Sam chyba nie będę
w stanie go zburzyć.
Choćbym próbował
czymś się odurzyć.
Potrzebna uparta,
niezłomna istota
przy której rozbiórka
to będzie prostota.
Mur się osłabi,
może zawali.
Bez murów w życiu
będziemy trwali...
Komentarze (14)
A mury runą...:)
Dziękuję wszystkim za komentarze i przepraszam, że
ostatnio zaniedbałem Beja jeśli chodzi o czytanie
dzieł innych autorów, naprawie to na dniach:)
A może by tak zburzyć mur?
Pozdrawiam serdecznie:)
Budujemy mury i odgradzamy się od społeczeństwa,
"każdy sobie rzepkę skrobie" Dobry przekaz.
Wiersz ciekawy, zatrzymuje na dłużej, by zastanowić
się jak to jest z tymi murami.
Pozdrawiam serdecznie :)
Miłość, bijące serca są w stanie zburzyć każdy mur,
przeciąć ograniczenia,
pozdrawiam serdecznie:)
Mimo, że nierówne wersy czyta się ok.
Z murami zawsze jest dwojako.
Pozdrawiam :)
łatwiej będzie go zburzyć gdy ktoś z zewnątrz pomoże.
Ciekawy i życiowy wiersz
Za Grażynką, uparcie innych tu nie pomoże, tylko
zaufanie. I jednym czlowiekiem który ci może tutaj
naprawdę pomóc to ty sam.
Wspieram
Najważniejsze, że idziesz do przodu i masz chcęc sie
zmieniać
I tak, Ania Kawusia też ma racje, podobają mi sie
mądre myśli P. Bodeka i p Krystynki
Lepsza by była taka niewidzialna bariera, która by
powstawała tylko wtedy gdy nam to naprawdę jest
potrzebne.
Zyciowo, tak bywa z tymi murami.
Chcemy sie ochronic, ale, z drugiej strony, kontakt
ze swiatem jest nam potrzebny.
Lacze serdecznosci. :)
Zburzmy mur niemożności. Ślę moc serdeczności:)
Tak, czasem sami budujemy mury, tak na wszelki
wypadek, może wskutek złych doświadczeń, ale w pewnym
momencie może się zdarzyć, że będziemy ten mur chcieli
zburzyć i być razem z drugą osobą, bez ich budowania,
może tylko budując bazę zaufania, bo od tego wszystko,
msz, się zaczyna.
Podoba mi się Twój dobry, życiowy wiersz, Radku,
pozdrawiam serdecznie :)