Z braku laku - dobry kit
***
Jeśli 'andreas' będąc w Sopocie
swych limeryków napisał krocie...
Też tam pojadę...
Lecz czy dam radę :(
jak on to robi trudno jest dociec.
*
autor
janusze.k
Dodano: 2021-11-28 00:47:51
Ten wiersz przeczytano 1891 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Oczywiście,byłem w Sopocie kilkakrotnie,ale ta
pobieżna znajomość miasta wcale mi nie pomogła.
Muszę powiedzieć,że to jest ciężka
robota.Najgorzej,gdy sobie postawię za cel,tak jak
tutaj(mendel) i w dodatku nie idę na skróty,tylko
stosuję rymy dokładne.Wypisuję najpierw rymy,które mi
przyjdą do głowy i dopiero wtedy próbuję skojarzyć
jakiś kalambur(najlepiej)albo dowcipną puentę.Trwa to
przeważnie kilka dni.Czasem uda mi się wykombinować
trzy w ciągu jednego dnia,a bywa,że żadnego,więc
przechodzę męki twórcze.Niekiedy muszę porzucić temat
na jakiś czas i zresetować się.I wiadomo,że nie każdy
limeryk jest mistrzostwem świata,ale bywają naprawdę
udane.
A na Twój(też udany) udzieliłem,myślę,wyczerpującej
odpowiedzi.
Pozdrowionka.
O, super :)
Super :)
Dla Janusz.ka to chyba nic trudnego :) pozdrawiam
niedzielnie.
Dobry :)
gratuluje udanej zabawy;)
pozdrawiam serdecznie
:)
Każdego inspiruje coś innego. M
Świetny :))
Trzymamy kciuki za powodzenie,
żeby w Sopocie przyszło natchnienie.
Miłego dnia. :)
Już dałeś radę, świetny limeryk, pozdrawiam
serdecznie:)
świetne!
Ja wiem jak on to robi, to się nazywa talent! :)))
Pozdrawiam z uśmiechem :))