BRUD
Kropelki Twojego potu
delikatnie opadają na moją skórę,
plamią każdy mój centymetr
wdzierając się w najciemniejsze
zakamarki.
Nie mogę na siebie patrzeć...
Moja dusza porasta brudem.
Robi mi się niedobrze.
Czuje jak ból przeszywa moje serce
krusząc je na tysiące małych kawałków...
A jednak wytrzymuje...
Jak widać można wszystko z miłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.