Brudne dłonie
Wszczepieni na oślep
grają o nowe koralowce
nienasycone gardła
pochłaniają ostatnie krople
żywicznego słowa
w cieniu
niemodne mundurki
i ażurowa podszewka
chronią wyższe uczucia
przed zaćpanym wiatrem
tort
zjadany palcami
zatruwa cały organizm
a skórka od chleba
dla odlatujących ptaków
autor
emanuel
Dodano: 2010-10-14 08:44:57
Ten wiersz przeczytano 795 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Dobry i ciekawy wiersz :)
ciekawy wiersz, według mnie głębszej treści
Każdy wers oddzielne budzi przemyślenia...pozdrawiam
Ciekawy temat. Potrafi rozbudzić wyobraźnię.
Pozdrawiam:)
I trudno nie zapytać: Jak długo to będzie trwać? Czy
ktoś pomyśli dlaczego odlatują ptaki? Dlaczego trzeba
nakarmić "Pajacyka"?
dla niektórych cel uświęca środki...
ponura rzeczywistosc ,ktorej przyszlo zyc...
Zarówno klimat jak i to co piszesz i w jaki sposób
trafia do mnie, świetny wiersz! :)