Brzydkie kaczątko
Brzydkie kaczątko snuło swe dni w trosce o
codzienny byt
Poruszało się w bólu, zmęczone nie miało
sił
Prosić Anioła, by nie opuszczał jej
Poddawało się chorobie wielkiej
Nocy blask pełen gwiazd sprawił,
że jej mrok nabierał jasności
Nocy płaszcz pełen gwiazd sprawił,
że ktoś dostrzegł brzydkie kaczątko
Może nikt nie zrozumie sensu, tego co
zdarzyło się
Lecz ja znam zdarzenia treść, On dokonał
przemiany
Brzydkie kaczątko stało się pięknem, które
odkrył
Dał sił, by wyjść wszystkiemu naprzeciw i
nie poddawać się
On pośród nocy i otaczającego mroku ujrzał
blask
Pomógł kaczątku ujrzeć światło dnia,
Dzięki Niemu uczyniła pierwsze bezbolesne
kroki
W niepewności, z siłą woli poruszała się -
odnajdując własne JA
On nie odstępował od swej troski, bacznie
obserwował jej kroki
Stale służył swym ramieniem, by nie
upadała
Dziewczynę – brzydkie kaczątko – żyjącą w
ukryciu
Jego wielkie poświecenie stworzyło
samodzielnie poruszające się piękno!
Komentarze (8)
Ważny jest kontakt porozumienia,wspólnych
zainteresowań by wytworzyła się więź. Nie lubię gdy
ktoś określa się jako brzydkie kaczątko.Dla jednego
brzydkie drugi się zachwyci. Nie ma brzydkich kobiet
są tylko inne.Bardzo ciekawie sformułowałaś swoją
myśl.Pozdrawiam serdecznie.
Często czyjaś niepełnosprawność ludzi odstrasza i mało
kto chce zawierać przyjaźnie, nie widząc w tym sensu.
A ma to ogromny sens :) Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam:)
Ciekawy wiersz. Czasami może być ktoś brzydki, ale z
natury
sympatyczny i o dobrym sercu,
ma po prostu piękne wnętrze.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za komentarze :)
Bardzo są one miłe, a jeszcze milsze kiedy piszecie w
nich o swoich odczuciach na temat wiersza/y.
Pozdrawiam ciepło:)
tak...jak w bajce, wzruszyłem się:) miłego wieczoru
Joanno
Jak w bajce. Pozdrawiam serdecznie
w brzydocie ukrytej piękno oddane słowem
zmysłowa płynność przekazu myśli
dał siły
pełna optymizmu opowieść o przemianie i dostrzeżeniu
piękna tam gdzie inni nie dojrzeli
pozdrawiam serdecznie:))