Brzydota w czystej postaci
Widzę brzydką, małą lalkę. Właściwie niczym nie przyciąga mego wzroku. Nie wiem czemu na nią patrzę. Jej usta już dawno nie są w karminowym kolorze. Oczy puste, porysowane. Chciałabym jej jakoś pomóc. Dlaczego? Może sama czuję się taka lalką odstawioną w kąt. Nikt mnie nie chce, bo trochę się porysowałam od zbyt intensywnego używania. Całe szczęście, że ona nawet o tym nie wie…
autor
jungle90
Dodano: 2010-12-01 22:54:50
Ten wiersz przeczytano 1508 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ma porysowana,ale cudowna dusze:)