BURSZTYN
Pragnęłam tylko miłości
czystej, pięknej, namiętnej,
zamkniętej w blasku bursztynu,
na dnie morza ukrytej
A Ty zjawiłeś się znikąd,
rymem słów ją zburzyłeś,
bursztyn stracił swój blask,
siłą uczucia targany,
rozpadł się na kawałki
Rozrzucił je po morzu
szukają swego miejsca
w cichym szumie fal skrywane
raz na jednym ,raz na drugim brzegu
plaży.
Komentarze (1)
Wciąż kawałek pragnienia tli się,żyje na
dnie...zastygły w głębin bursztynowej łzie...Kiedyś
rozjaśni brzeg plaży i bosa pobiegniesz znów-marzyć;)