Burza
Burza robi wielkie szkody
Rzuca nam pod nogi kłody
Internetu trzy dni nie ma
Nie mam nic do powiedzenia
Zanim dwóch chłopaczków niewielkich
Nie usunie tej usterki
Nic nie robie tylko czekam
Na muzyce czas odwlekam
Na złość Tobie Mezo słucham
On nie wpada Ci do ucha
Choć to może lepiej dla mnie
Bo internet czas mój kradnie
Może zdołam sobie wreszcie
Poukładać życie w mieście
Teraz czuję że nie muszę
Dalej walczyć o Twą duszę
Kiedy razem z Tobą grałem
Bardzo podobać się chciałem
Ja i Ty znowu osobno
Traktuje Cię raczej chłodno
Robię to co chcę i czuję
Nawet czasem Ci pyskuję
"Nie będę tym co na siłę zmienia akcenty By recenzenty orzekły że jego tekst jest nieprzeciętny Jestem wstrętny z gadką ciętą coraz bardziej..." Mezo - Rejs Czwarty

detrimental

Komentarze (1)
Ten wiersz to nie tylko jest (jak początek wersów
wskazuje) o burzy jako zjawisku atmosferycznym ale i o
"burzy przemyleń".Każdy wers o czymś innym
traktuje...normalnie "burza mózgu":)