burza
wszystko
zawsze tak
samo
z wyjątkiem
wszystkiego
ciche szepty
poranna
kawa
nadmiar ozonu
w powietrzu
wszystko
zawsze tak
samo
z wyjątkiem
wszystkiego
ciche szepty
poranna
kawa
nadmiar ozonu
w powietrzu
Komentarze (30)
A po burzy słońce.Uwielbiam burze.
Pozdrawiam
Emilu, jestem bardzo wyciszona - fakt!
Tulipanie - O, tak!
Jarosławie - złowieszczy :)
Madison, właśnie czuję to nadal, dlatego przypomniał
mi się ten wierszyk.
Roxi - oj, wisi :)
Malania - nic dodać, nic ująć :)
Lucuś - dobrze, że chociaż to!
Karl - z fusów można powróżyć
ile do następnej burzy...
Kamarag - biorę na wiarę Twój optymizm, dziękuję Wam.
:)
Kochani, jakoś mi raźniej po Waszych wpisach, u mnie
wczoraj była burza... po obu stronach szyby :(
Nadal coś wisi, a ja już zaczynam iskrzyć :)))
Pozdrawiam serdecznie.
Jak to po burzy...
Ciekawa miniatura.
A to wieszczy dobry czy zły dzień.
Amnezjo, niewiele słów, a czuje się to
wszystko...Pozdrawiam ciepło:)
Jest czym oddychać ale coś wisi w powietrzu:)
Po burzy jest czym oddychać:)
Pozdrawiam serdecznie:)
kawa zawsze ta sama, tylko fusy inne
Pozdrawiam serdecznie
W istocie, ozon jakoś ludzi wycisza :)))
...a po burzy tęcza i słoneczko zaświeci ....wymowny
ładny wiersz ...
pozdrawiam:-)
nadmiar ozonu
wymownie to zabrzmiało
jak po burzy niekoniecznie na niebie
pozdrawiam:)
Super, amnezja:)
ten nadmiar ozonu, bardzo wymowny!
a po burzy spokój!
życie :)