Być czy mieć ? (czyli Młodość...
Być czy mieć to odwieczny dylemat
Z wieku na wiek ciągle ten sam schemat
Ludzie umierają i majątki się sprzedają
A kiedy książki płoną pokolenia nie
zapominają
Jak w gazonie klucz, przed wejściem
oczekiwany
Gwarantem szczęścia, bo dobro szybko
zdobywamy
Tak prawda z radością nie ma nic
wspólnego
Łącząc te słowa okłamujemy majętnego.
Na co uczonemu coraz grubsze okulary
Młodość w bibliotekach , marniejąc stary
Pozostawi po sobie brudne szkiełka
I wiadomości za którymi mgiełka.
A gdzie ta młodość co nad poziomy
wylatuje?:
Pracuje w polu, zanim jak kowal się odkuje
A potem pycha, lecz myśl trapi jedna
Jaki ze mnie pan? jak przeszłość nie
majętna
Stańmy naprzeciw wymaganiu nowemu
Pomóżmy duszy, sercu tak bardzo
strudzonemu
Masz odwagę, przyjmij to na barki
Oszukaj schemat głową pracuj na marki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.