Byłaś tak blisko
Byłaś tam tak blisko
Wśród łąk pełnych róż
Nie upadaś wcale nisko
Lecz w domu zostawiłaś, piekne łany
zbóż.
Wciąż przed siebie biegłaś
Nie patrząc w tył czy na boki
W ręku kawałek listu zmięłaś
Za sobą zostawiłaś krajobraz szeroki.
Światło zaglądało w źrenice
Krzyczało: "Stój"
Wyznaczało nieuczciwe granice
Znów miał rozpocząć się bój.
I rozległ się huk
Rozbłyski i strzały
W drzwi ciągle "stuk", "puk"
A to też dopiero problem mały.
Byłaś tam tak blisko
Na granicy wieczności
Byłaś tam tak blisko
Na granicy niezależności
Byłaś tam tak blisko
I nagle zniknęło wszystko!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.