Byłem deszczem
... i znów o tym samym:(....
Chciałaś być kochana
Więc kochałem Cię nad życie
Gdy chciałaś być wysłuchana
Słuchałem - wielkie to było uczucie
Byłem Twym deszczem letnim
Balsamem na nerwy podrażnione
Dla Ciebie stałem się człowiekiem
wielkim
A teraz... pozostały łzy słone...
Gdy krzyczeć chciałaś
Kazałem Ci krzyczeć na mnie
A wtedy gdy płakałaś
Przytulałem Cię... jak we śnie
Czy z tym wszystkim przesadzam?
Czy tak oto swą słabość zdradzam?
Możliwe... że uległem... nie kryje
Byłem deszczem... niech deszcz wspomnienie
zmyje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.