Bywa i tak
Mój książę i czekanie
Czekałam cię co dnia
minuty, godziny
liczyłam bez ciebie
mówiłam, jedyny
przyjdź proszę, nie pozwól
by to, co rozdarło
me serce, stęskniało
a potem zamarło
Czekałam co wieczór
po dniu przetęsknionym
mówiłam, ty będziesz
mój cały, spełniony
ja podam ci rękę
do domu wprowadzę
do oczu twych zajrzę
za stołem posadzę
Czekałam cię nocą
ech noce gorące
przespane bez ciebie
me ciało płonące
powoli wygasło
i sen się prześniło
i lato minęło
a ciebie nie było.
Komentarze (9)
to co było już nie wróci
Tęsknie i melancholijnie się zrobiło, ładny wiersz:)
Lato minęło i cialo ostygło, rozgoryczenie zostało.
Ogromna tęsknota z wiersza płynie. Całość piękna.
W stu procentach zgadzam sie z krynią a od siebie
dodam, że czytałam go z wielka przyjemnością.
Och ta tęsknota,zabiera tyle czasu i myśli, ale jest
też motorem działania.Wzruszający wiersz,taki na
pogodną jesień.:)
Wiersz bardzo poetycki .Poprowadzony delikatnym i
pięknym piórem . Temat ponadczasowy .
ech ta tęsknota ładnie ją przedstawiłaś w wierszu
Wielka tęsknota, ból i rozczarowanie.., pięknie
marzysz o swoim Księciu czekając na Niego :)
Wraca książę po krótkiej przerwie i dobrze bo ciekawie
są napisane te niby marzenia,a nie marzenia.