Cała łąka dla niej
W błękicie oczu niebo tonęło,
tuzin promieni zgubiło słońce,
srebrzyste chmurki cicho spoczęły
w niesfornych lokach muskając końce.
Wiatr rozkołysał fale kędziorków
i wplótł w zielenie rozległej łąki,
dziewczę zakwitło wśród maków, chabrów
- oby nie były o nią zazdrosne.
Tu spąsowiała dzika różyczka,
dzwonek rozdzwonił, gra wiatr na
skrzypcach,
dmuchawiec wzleciał, opuszcza łąkę,
bo ona tutaj w etiudzie przyszła.
Komentarze (40)
Wiersze przyrodnicze są dla mnie balsamem.Niemniej
jednak jakoś mi się dwoi po tych "łąkach"jakoś tak
blisko siebie ale może wydziwiam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Niebieski szafirku, gdzie mam ciebie szukać,
zakochałam się w tobie, z trawy będę kukać.
Ja biała gwiazdnica, wypatruję cie w koło,
nie uciekaj ode mnie, puknij że się w czoło.
Fajna ta łąka.
nadzwyczaj ciekawy wiersz, choć ci w drugiej zwrotce
chyba rym uciekł. + i Dobrego wieczoru.
obrazowo,
rozyczka jak Rozyczka...
sa takie piekne i niesmiale dziewczynki:)
Ładnie. Pozdrawiam.
i zaplata warkocz
o zapachu polnym
Kłaniam się uśmiechając(:
kto by się nie zachwycił taką dziewczyną, takim
wierszem...
Dziewczyna piękna jak muzyka :)
Podoba mi się wiersz.
Życzę miłego wieczoru.
Ładny wiersz pozdrawiam