Camelopardalis (Żyrafa)
(Z cyklu: Gwiazdozbiory)
Samotność w ciemnym pokoju.
Wokół: cisza i wiatr,
i noc –
bez określenia, obca całkowicie.
Czasami subtelny błysk komety przemknie
prawie niezauważalnie
na szybie otwartego okna.
Coś dziwnego dzieje się w oddali
w rozchwianych gałęziach omszałej
dębiny.
Liście pachnące letnim powiewem
szeleszczą,
jakby nie było nic, jakby się nigdy nic nie
zdarzyło,
Wchłania mnie całego głęboki fotel.
Na zewnątrz –
drgających diamentów wydłużony profil.
Kształt sięgający owocu.
(Włodzimierz Zastawniak)
***
https://stellardrone.bandcamp.com/track/ult
ra-deep-field
Komentarze (5)
Pięknie i zatrzymują Twoje wersy...
Żyrafa wyciąga szyję ku Polarnej gwieździe a pod
kopytami ma Woźnicę i Perseusza, skąd radiant dla
meteorów latem wyrusza..
Na razie surowy diament - gdyby oszlifować i nadać
formę...
Pięknie. Lubię taki sposób pisania.
bardzo ciekawie piszesz.
dobrej nocy życzę:)