Car
mój przyjaciel nie odpuszcza
mimo że nie mam ochoty
z nim się zadawać
wraca jak bumerang
pozostawiając ślady
mój przyjaciel mnie okiełznał
więc uśmiecham się do niego
bo co innego mi pozostało
jedna blizna więcej
czy mniej ponoć
jestem wyjątkowa
niczym narzeczona
frankensteina
Komentarze (34)
Wiem Ewo, że życie czasem długo trzyma w skowycie, ale
też wiem, że trzeba nauczyć się iść pod górkę i w
dodatku po drabinie. A coś mi podpowiada, ze nie ma
cierpienia, które by poszło w zapomnienie, a wręcz
odwrotnie - wszystko będzie wynagrodzone.
Buziakiiii
będzie dobrze bo tak musi być,
dużo zdrowia i pogody ducha,
szczerze przytulam
:)
Musi być Ewa, musi :)))
Dzięki kochani jasne ze tak, będzie dobrze tylko
trochę zmęczona już jestem ale co tam … pozdrawiam
serdeczne
Będzie dobrze - tak musisz myśleć - to intruz
przestraszy się Twojej siły. Dobrą energią i siłą
ducha Cię otulam. Zdrowia życzę. :)
gdyby rak chodził wspak nie zostawiłby po sobie śladu
zasmucił mnie Twój komentarz Ewo ciepło pozdrawiam :)
No i jak się bronić, skoro wraca jak
bumerang...rykoszetem?
Erotycznie? A to ciekawe.
Pozdrawiam.
Nie wiem co to, bo ma być erotyk, a wyjaśnienie niżej,
ze choroba:). Pozdrawiam
Bardzo smutny, trzymam mocno kciuki :( Pozdrawiam
serdecznie
W moim odbiorze ( po przeczytaniu komentarza
odautorskiego) to smutny przekaz. Trzeba wykurzyć tego
cholernego intruza. Pozdrawiam Cię serdecznie Ewo:)
przyjaciel?... dobrze że jest żyć lżej - bumerang
rzucasz i wraca ... cóż coś za coś
Valanthil bardzo dobrze :) pozdrawiam
Dzięki kochana przyzwyczaiłam się do niego :) buziaki
Ojej, dopiero teraz odczytałam komentarz...bardzo
współczuję Ewo i życzę powrotu do zdrowia :(