cela śmierci
nastała cisza
tuż obok krzyków i miliona łez
zapłonęła nienawiść
za kratą strachu
maszerują odległe wspomnienia
piękna
zapalasz w swej dłoni
gniew
i uderzasz nią o me nieme reakcje
powiesiłeś już dawno na szubienicy
kłamstwa
moją duszę
wypchaną złudzeniem
zawisła w bezruchu i nie powstanie
ukatrupiłeś mnie tak jak
chciałeś
nagą
potarganą przez twe chore wyobrażenia
spoliczkowaną twymi
nieludzkimi spojrzeniami
zabiłeś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.